Zaznacz stronę

Seriale o prawnikach od dawna rozpalają wyobraźnię widzów w kraju i za granicą. Śledzimy z wypiekami na twarzy losy serialowej Magdy M., Chyłki czy adwokat Agaty.

Jednak serial, który naprawdę „namieszał” i to nie tylko wśród prawników to „Suits” – po polsku „W garniturach”. Serial doczekał się 9 sezonów i nadawany był od 2011 roku. To właśnie w tym serialu, książę Harry wypatrzył swą przyszłą żonę – Meghan Markle, która grała tam zaradną, młodą prawniczkę. Dla studentów prawa, niezwykle inspirujące były (i pewnie nadal są) postacie przedstawionych w serialu prawników. Młodzi, zdolni, bogaci, diabelnie inteligentni, świetnie ubrani.

W tym on – Harvey Specter genialny i przebojowy partner kancelarii Spectre Litt Wheeler Williams.

Kto nie chciałby wieść takiego życia? Ale czy Harvey przeniesiony z Netflixowego ekranu odnalazłby się w polskiej kancelarii?

 

Harvey Specter – czyli kto?

Główny bohater amerykańskiego serialu „W garniturach” Harvey Specter to pierwszoligowy prawnik z Nowego Jorku, buszujący po najwyższych piętrach przeszklonych wieżowców z widokiem godnym pozazdroszczenia. Ubrany w najdroższy garnitur, taki jakiego nie znajdziesz nawet w inspiracjach na Pinterście.

Harvey w serialu przede wszystkim kusi nas swoją osobowością, która w połączeniu z jego wiedzą i doświadczeniem pomaga mu wygrywać sprawy, które jakby się wydawało, są przegrane.

 

Mistrz blefu?

Harvey Specter to mistrz blefu. Tym sposobem odnosi spektakularne sukcesy.

Chcąc wynegocjować umowę, może trzymać w dłoni pustą kartkę papieru, a odpowiednią postawą i siłą swych argumentów, przekonuje adwersarzy i finalizuje korzystny dla klienta kontrakt. Harvey dumnie wychodzi ze spotkania, wszyscy są pod wrażeniem jego zdolności intelektualnych, umiejętności stworzenia u przeciwnika przekonania opartego na nieprawdziwych twierdzeniach, dzięki któremu osiągnął swój cel.

Niestety, w rzeczywistości takie mistrzowskie zagranie nazywamy wprowadzeniem w błąd (ang: fraudulent inducement).

W polskich realiach warto zapoznać się w tym kontekście z art. 84 Kodeksu Cywilnego:

Art.  84.  [Błąd]

1. W razie błędu co do treści czynności prawnej można uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli. Jeżeli jednak oświadczenie woli było złożone innej osobie, uchylenie się od jego skutków prawnych dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy błąd został wywołany przez tę osobę, chociażby bez jej winy, albo gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z łatwością błąd zauważyć; ograniczenie to nie dotyczy czynności prawnej nieodpłatnej.

2. Można powoływać się tylko na błąd uzasadniający przypuszczenie, że gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod wpływem błędu i oceniał sprawę rozsądnie, nie złożyłby oświadczenia tej treści (błąd istotny).

 

Błąd jest to jedna z wad oświadczenia woli, polegająca na tym, że składający je działa pod wpływem niezgodnego z prawdą wyobrażenia o rzeczywistości lub jej elemencie albo pod wpływem braku takiego wyobrażenia.

To znaczy, że w Polsce teoretycznie przeciwnik Harvey’a mógłby uchylić się od skutków takiego oświadczenia, a nawet wnosić o uznanie takiej umowy za nieważną! Ups…

 

Dobry prawnik zna przepisy, lepszy zna sędziego?

Harvey Specter, gdy zauważa, że sędzia jest w stosunku do sprawy nieprzychylny, wchodzi ,,za kulisy”. Czyli spotyka się z sędzią poza salą sądową.

W jednym z pierwszych odcinków serialu, Harvey po rozprawie udaje się na rozmowę z sędzią. Tam, pozyskuje wiedzę na temat niewygodnych faktów łączących go z sędzia. Postanawia wykorzystać wiedzę na temat członka składu orzekającego i w konsekwencji sprawę wygrywa…

W polskiej rzeczywistości odpowiednią drogą byłoby złożenie wniosku o wyłączenie sędziego, bowiem w sprawie wystąpił konflikt interesów.

Zgodnie z polskim kodeksem postępowania cywilnego, mamy zasadniczo dwie drogi wyłączenia sędziego – z urzędu i na wniosek strony.

Przyjrzyjcie się odpowiednim przepisom:

Art.  48.  [Iudex inhabilis – wyłączenie sędziego w postępowaniu cywilnym z mocy ustawy]

1. Sędzia jest wyłączony z mocy samej ustawy:

1)         w sprawach, w których jest stroną lub pozostaje z jedną ze stron w takim stosunku prawnym, że wynik sprawy oddziaływa na jego prawa lub obowiązki;

2)         w sprawach swego małżonka, krewnych lub powinowatych w linii prostej, krewnych bocznych do czwartego stopnia i powinowatych bocznych do drugiego stopnia;

3)         w sprawach osób związanych z nim z tytułu przysposobienia, opieki lub kurateli;

4)         w sprawach, w których był lub jest jeszcze pełnomocnikiem albo był radcą prawnym jednej ze stron;

5)          w sprawach, w których w instancji niższej brał udział w wydaniu zaskarżonego orzeczenia, jako też w sprawach o ważność aktu prawnego z jego udziałem sporządzonego lub przez niego rozpoznanego oraz w sprawach, w których występował jako prokurator;

6)         w sprawach o odszkodowanie z tytułu szkody wyrządzonej przez wydanie prawomocnego orzeczenia niezgodnego z prawem, jeżeli brał udział w wydaniu tego orzeczenia.

 

Art.  49.  [Iudex suspectus – wyłączenie sędziego w postępowaniu cywilnym na wniosek]

1.     Niezależnie od przyczyn wymienionych w art. 48, sąd wyłącza sędziego na jego żądanie lub na wniosek strony, jeżeli istnieje okoliczność tego rodzaju, że mogłaby wywołać uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności sędziego w danej sprawie.

 

Co więcej takie zachowanie adwokata lub radcy prawnego (nachodzenie sędziego, szantażowanie sędziego, itp) – mogłoby się skończyć nie tylko postępowaniem dyscyplinarnym, ale i karnym!

Należy pamiętać, że zawód adwokata czy radcy prawnego, wiąże się z szeroko rozumianym pojęciem etyki zawodowej, która z resztą jest skodyfikowana. W związku z tym adwokat czy radca prawny, nie może pozwolić sobie na tak wysoce nieetyczne zachowania. Tak samo sędzia, gdy zachodzą przesłanki jego wyłączenia z urzędu.

Rozmówki z sędzią o konkretnej sprawie poza salą sądową, są wiec teoretycznie możliwe, ale bardzo ryzykowne…

 

Prawnik od wszystkiego = prawnik od niczego? 

Specter jest prawnikiem specjalizującym się we wszystkim. O ile świetnie się to prezentuje na ekranie, nie jestem przekonana czy ktokolwiek, nawet z wieloletnim stażem pracy, posiada taką wiedzę we wszystkich dziedzinach.

Harvey jest ekspertem od spraw sądowych, sporządzania umów, negocjowania umów, załatwiania patentów, spraw karnych, cywilnych, administracyjnych i wszystkiego co niezbędne w danym momencie.

Oczywiście, prawnik nie powinien ograniczać się do jednej specjalizacji, nie mając choćby minimalnej wiedzy w innych dziedzinach. Mimo to, praca nad sprawą często wiąże się z wielogodzinnym researchem i raczej rzadko dochodzi do sytuacji, w której dostając akta skomplikowanego stanu faktycznego jesteśmy w stanie w jeden dzień, bez otwierania kodeksu, orzecznictwa rozwiązać sprawę.

 

Gdzie prawnik szuka wiedzy?

Idąc dalej w rozważaniach, a tym samym nieco zniekształcając obraz prawniczej korporacji pokazywanej w serialu, warto zwrócić uwagę na to że młodsi prawnicy Spectre Litt Wheeler Williams wyszukują orzecznictwa w wielkiej bibliotece należącej do kancelarii.

Biblioteki, pełne książek i podręczników są często pomocą. Wątpliwym jest jednak by ktokolwiek spędzał tam noce szukając rozwiązań. Znalezienie orzeczenia odpowiadającego chociaż w pewnym stopniu stanowi faktycznemu, który przedstawia nasza sprawa, w bibliotece pełnej książek wydaje się żmudną, a może wręcz syzyfową pracą.

W XXI wieku zdecydowanie bardziej popularnym sposobem dokonywania researchu prawnego jest po prostu korzystanie z programów prawniczych typu LEX i LEGALIS, w których znajdują się komentarze, publikacje, zbiory orzecznictwa itd.

 

Umiejętności miękkie – to nie wszystko!

Niestety albo i stety spraw nie załatwiamy wyłącznie przez dobra prezencję i świetne gadane. Nie kończą się one na jednym wystąpieniu w sądzie, często sprawy sądowe trwają długie lata. Wymagają wielu pism przygotowawczych, które prawnicy w pocie czoła piszą samodzielnie. Cóż, prawnicza rzeczywistość w Polsce nie jest aż tak kolorowa jak w amerykańskim serialu.

Podsumowując, Harvey jest modelowym prawnikiem, który jakby się mogło wydawać jest niepokonany. Mimo to, jego praktyki i sposoby działania w polskiej rzeczywistości mogłyby zostać uznane za co najmniej nieuczciwe, a w konsekewncji nawet pozbawić takiego prawnika prawa do wykonywania zawodu!

 

 


Autorką artykułu jest Julia Waszkiewicz – studentka III roku prawa na Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie.

Za korektę artykułu odpowiedzialna była radca prawny Anna Poprawa.