Zaznacz stronę

Na swoim Instagramie, często pytam użytkowników jaki temat poruszyć w kolejnym wpisie i okazuje się, że chętniej niż tematy stricte prawnicze obserwatorzy chcą by poruszać tematy okołoprawne, w tym dzisiejszy, dotyczący tego jak należy się do sądu ubrać. Pytanie, z pozoru wydaje się błahe, przecież sąd jako instytucja mająca swoją powagę, wymaga także stroju, który z tą powagą licuje, jednak nie dla wszystkich jest to jasne, a stroje na korytarzach sądowych czasem przyprawiają o zawrót głowy.

Od razu uprzedzam, to nie jest blog modowy – więc proszę się nie oburzać brakiem stylizacji „w trendzie”. Ten artykuł ma jedynie pomóc wyjaśnić co warto, a czego absolutnie nie warto na siebie zakładać, gdy zostaliśmy wezwani na rozprawę sądową.

 

Jak więc ubrać się do sądu?

Proszę pamiętać, że sąd jest instytucją mającą swoją powagę, podobnie więc jak wybierając się: w niedziele do kościoła, na egzamin na studiach czy na formalną uroczystość rodzinną  – warto (a przede wszystkim bezpiecznie) jest wybrać strój, który jest klasyczny i formalny. Bezpieczne kolory, to kolory stonowane: granatowy, czarny, szary, biały i beżowy – zawsze się sprawdzają. Nie warto także szaleć z długościami – jeśli spodnie to długie, jeśli sukienka- za kolano. Dekolt? Raczej nie do sądu, podobnie sprawa ma się z odkrytymi plecami i ramionami. Taki formalny i klasyczny strój – pozwoli także sądowi skupić się przede wszystkim na treściach, które przedstawiamy, a nie na wzorkach na naszej bluzce.

 

A latem?

Warto pamiętać, że sąd, a także pełnomocnicy profesjonalni i prokurator – bez względu na porę roku, poza formalnym (mniej lub bardziej) strojem, ubrani są także w togę, która nie jest specjalnie przewiewnym okryciem wierzchnim. Tym samym, upał na zewnątrz nie jest usprawiedliwieniem dla koszulek na szelkach czy krótkiej spódniczki. Jeśli jest naprawdę gorąco warto postawić np. na lnianą biała koszulę i granatowe spodnie, to wygodny, ale względnie elegancki strój. Ewentualnie weź ze sobą marynarkę, którą ubierzesz na siebie wchodząc na salę rozpraw, a potem schowasz w torebce wychodząc.

 

Jakiś pomysł na strój?

Klasyka i jeszcze raz klasyka – najprościej (i dla Pań i Panów) sprawdzą się granatowe spodnie, biała koszula i marynarka (ewentualnie inne zestawienie kolorystyczne). Zrezygnowałabym z nadmiernego formalizmu (garnitur, krawat), eleganckie spodnie i wyprasowana koszula wystarczą.

ubiór w sądzieA czego absolutnie się wystrzegać?

szortów i krótkich spodenek;

bardzo wysokich szpilek (powyżej 10 cm);

sandałów, japonek;

potarganych jeansów;

krótkich spódniczek;

głębokich dekoltów;

dużej ilości biżuterii,

mocnego makijażu;

krzykliwych kolorów,

luźnych koszulek, bluzek na ramiączkach,

bluzek typu T-shirt z nadrukami.

 

A po co to wszystko?

Zachowanie wstrzemięźliwości ubrania w sądzie (szczególnie jeśli występujemy jako strona sporu) może być dla nas opłacalne. Oczywiście Sąd, w pierwszej kolejności powinien zwrócić uwagę na to co mówimy, a nie na to jak wyglądamy, ale prosty klasyczny strój na pewno nam w tym pomoże. W końcu znane powiedzenie mówi: jak cię widzą, tak cię piszą.

 

Jeśli masz pytania, potrzebujesz pomocy, indywidualnej konsultacji napisz do mnie na adres: anna@kancelariapoprawa.pl

Więcej prawnych nowinek? Odwiedź mnie na FACEBOOKU i INSTAGRAMIE.